Kurczaka obieram ze skóry i gotuję jak na rosół. Po ugotowaniu wyciągam z ciepłego bulionu i dokładnie myję pod bieżącą wodą, aby pozbyć się resztek tłuszczu z "zupy".
W 1/2 litra ciepłej wody rozpuszczam kostkę rosołową, doprawiam do smaku oraz dodaję żelatynę.
Do foremek (najlepiej silikonowych) wkładam kawałki "podartego" w nitki kurczaka, odrobinę pokrojonego jajka i marchewki. Foremki zalewam miksturą z żelatyną i odstawiam w lodówce do stężenia.
W fazie proteinowej nie dodawać marchewki